Dzisiaj jaśniejsze niebiesko-pomarańczowe piórka Golden Rose i zarazem ostatni tego typu lakier, jaki mam, czyli nr 03.


Brakło mi pomysłu na kolorowy lakier bazowy, a na białym nie chciałam dublować z pokazanym wczoraj nr 04, pokusiłam się więc o nałożenie solo.


Raczej nie był to dobry pomysł :/ 
Po pierwsze - mimo 3 warstw dalej widoczne są spore prześwity, zwłaszcza na końcówkach.
Po drugie - paseczki są jasne, przez co całość prezentuje się dosyć smutno i nijako.
Po trzecie - paseczki różnie się układają, przez co końcówki wydają się krzywo spiłowane.
Po czwarte - zmywanie ... Zmycie 1 warstwy już było kłopotliwe, a co dopiero 3.

Fanek piórek dalej nie jestem, lakiery niestety nie przekonały mnie do siebie, choć na pewno swoje zwolenniczki znajdą. 

Gdybym jednak już musiała wybrać jeden z trzech pokazanych kolorów, to najbardziej uniwersalne i praktyczne wydają mi się biało-czarne paseczki, czyli nr 12.


Polubiłyście piórkowe lakiery?


19 komentarzy:

  1. Ładny, ale nie na tyle, żebym musiała go mieć ;))

    OdpowiedzUsuń
  2. na kolorowej bazie fajniej wygladaja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm mi się kojarzy z posypką do ciasta :D

    OdpowiedzUsuń
  4. A mi się w wersji solo te piórka nawet podobają ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ładnie pomalowałaś nim paznokcie! ja nie lubię tych piórek, ale u Ciebie świetnie się prezentuje!

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie w sumie, ale wolę jedną warstwę na jakiejś kolorowej bazie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie również te lakiery nie przekonały. Szczególnie zmywanie ich jest koszmarne.

    OdpowiedzUsuń
  8. Hej, u mnie recenzja tego samego lakieru ;) Ja w przeciwieństwie do Ciebie zostałam fanką tego lakieru ;P
    Zapraszam do mnie treepsy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. efekt bardzo ładny ciekawe co ze zmywaniem;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Katarzyna Stokrotka:
    wspomniałam o tym we wpisie ;) Sugeruje, że nie jest to łatwe i przyjemne

    Cukierkowa:
    Gdyby było więcej tych piórek to byłoby lepiej, a tak to więcej się namęczyłam niż uzyskałam podobający mi się efekt

    OdpowiedzUsuń
  11. Yuki:
    oj tak :/

    KasiaPL:
    na pewno mniej z tym roboty :)

    Joanna:
    ładnie? Cierpliwości mi już brakowało.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam jeden i zmywanie go to tragedia niestety. Choć jako efekt dekoracyjny wygląda bardzo ładnie.

    OdpowiedzUsuń
  13. Solo już nie są takie fajne :/

    OdpowiedzUsuń
  14. Te piórkowce to niestety najlepiej na bazie peel-off z Essence,bo inaczej tak ciężko je zmyć...

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajnie by się prezentował na jakiejś bazie, ale ogólnie mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!