Mimo dalszego chorobowego sierpień zleciał mi dosyć szybko. Kosmetycznie padło na kolorówkę - zapragnęłam lekkiego odświeżenia i czegoś nowego w tej kategorii.
* Poczwórne cienie z Avonu - Stone Taupes i Unrestrained skusiły kolorami i obietnicami producenta.
Jak mają się do rzeczywistości? Napisałam już TUTAJ.
* Siedzenie w domu od czerwca spowodowało wyjątkową bladość mego lica ;) Mąż się przejął moimi narzekaniami i na urodziny sprawił mi matowy bronzer z Essence :) Jest jasny i idealny na całą twarz. Dokupiłam jeszcze kuleczki z Avonu, które są trochę ciemniejsze i mają delikatny połysk przez co ładnie wyglądają na kościach policzkowych.
Zdjęcia mam już przygotowane, więc w najbliższych dniach pokażę oba pudry :)
* Lakiery Cleme dostałam do przetestowania.
Pokazałam je już:
* Czarna kredka z gąbeczką z Avonu, używam do wewnętrznej strony powieki. Z poprzednią wersją różni ją kształt gąbeczki.
* Zakupy w Pepco: paletka i pojedynczy cień Manhattan za grosze: paletka 10 zł, cień 5 zł. Pokażę niedługo :)
* Lakiery z Avonu z serii Speed Dry+
Zdjęcia i kilka słów na ich temat:
* Jedyny zakup kosmetyku do pielęgnacji: maseczka z Avonu z serii Planet Spa Bali.
Ma w składzie kwas salicylowy, więc musi jeszcze trochę poczekać na używanie.
Kuleczki z Avonu mam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej paletki z Manhattanu ;)
OdpowiedzUsuńśliczne wszystkie te cienie .
OdpowiedzUsuńto-co-daje-szczescie.blogspot.com
zamówiłam sobie jeden lakierek z Avon, właściwie to top z brokatem, ale te Twoje kolorki też mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńKupiłam lakiery.... duuuuuzo lakierów :D
OdpowiedzUsuńlakiery Avon mają ładne kolorki :)
OdpowiedzUsuńładne cienie :)
OdpowiedzUsuńBronzer z Essence mam i ja i jestem w niego zadowolona.
OdpowiedzUsuńciekawa jestem tego bronzera :D
OdpowiedzUsuń