Zgodnie z Waszym typowaniem powinnam dzisiaj pokazać różowy lakier firmy Cleme, jednak nie do końca wyszły zdjęcia :/ Mam nadzieję, że jutro wyjdą lepiej, a tymczasem - Wild lagoon.


Lubię takie intensywne, głębokie błękity na paznokciach. A jeszcze jak dobrze kryją, jak ten z Cleme to już w ogóle przepadam :)

Wild lagoon jest trochę bardziej kłopotliwy w nakładaniu niż Monaco blue. Nakładając drygą warstwę musiałam uważać, aby nie pojawiły się smugi. Udało mi się ich uniknąć, niestety w przeciwieństwie do kilku bąbelków powietrza :/ Już sama nie wiem, czy to przez pogodę, czy to wina lakierów Cleme.


Podobnie jak Monaco blue, ten też długo schnie i trzeba uważać, żeby nie zniszczyć warstwy lakieru.
Trwałość jest taka sama - 4 dni i w zasadzie po tym czasie nadal nie ma pilnej potrzeby na zmycie. Więc jest dobrze :)


Czy Was też zauroczył ten smerfowy kolor?

17 komentarzy:

  1. buteleczka do złudzenia przypomina Lovely z resztą kolor też z Gloss to był nr 427

    OdpowiedzUsuń
  2. kolorek bardzo ładny, ale bąbelki i czas schnięcia mnie odpycha.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny kolor, mam dziś podobny, z Miyo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepiękny kolor...przepiękne paznokcie;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też lubię takie błękity, cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z fotkami różowego to i ja miałam kłopot :/

    OdpowiedzUsuń
  7. piekny kolor i piekne paznokcie masz!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny kolor, nie wiem jakim cudem jeszcze takiego nie mam

    OdpowiedzUsuń
  9. przepiekny! jak ktoś wspomniał, niemal identyczny jak z Lovely ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. to taki odcień niebieskiego, za którym nie przepadam

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!