Obiecane wczoraj zdjęcia 5 szminek Idealny Pocałunek firmy Avon - Peach Peck, Caressing Coral, Kiss me Pink, Pucker up Pink, Naughty and Nude i Chic Nude.


Peach Peck:




Szminka Peach Peck jest jasna i bezpieczna, z drobinkami. Kupiłam od razu jako szminkę, jednak po próbce pewnie bym nie kupiła - owszem, jest ładna, ale akurat nie takiego koloru szukałam.

Caressing Coral:




Intensywny koral, bez drobinek, aparat zbyt ochłodził odcień. Tego szukałam :) Do tej pory wybierałam bezpieczne, stonowane, lekko przybrudzone kolory szminek, ale coś mi "odbiło" i zachciało mi się czegoś zupełnie innego. Podoba mi się ta zmiana :)
Jest trwała - na ustach tkwi ok. 3-4 godziny, mimo jedzenia i picia. Mam wrażenie, jakby wpijała się w usta, schodzi równomiernie. 

EDYCJA: 29.04
Przeglądam ten wpis na innym komputerze i mała uwaga: w zależności od ustawień kolor ten możecie widzieć jako mocno wpadający w czerwień. Nie jest taki! To soczysty koral, z nutką, a nie przewagą czerwieni.

 Kiss me Pink i Pucker up Pink:




Kiss me Pink to wesoły, wiosenno-letni róż (troszkę bardziej intensywny niż na zdjęciu). Nie ma nic wspólnego ze słodkim, barbiowym różem. Nie ma drobinek! Mój typ :)

Pucker up Pink - bardziej stonowany, lekko przybrudzony róż. Ładny i pewnie w innym czasie (może jesienią?) bym się na niego zdecydowała, ale na ten moment wydaje mi się jakiś taki smutny.


Naughty and Nude:




Naughty and Nude to mocny kolor, ciepły (lepiej pokazany kolor na zdjęciu po lewej stronie). Na moich ustach bardzo widoczne są rudawe, pomarańczowo-brązowe tony. Nie podoba mi się :/

Chic Nude:




Na zdjęciach bardzo mi się podoba ten odcień, jest elegancki, stonowany różo-beż, ale na żywo coś mi w nim nie gra.



Po wypróbowaniu próbek zdecydowałam się na zakup pełnowymiarowych Caressing Coral i Kiss me Pink *.*

 

Oprócz trwałości, o której pisałam przy Caressing Coral dużym plusem jest ich delikatnie owocowy zapach i brak sztucznego, typowo szminkowego posmaku.

Wielkie brawa dla Avonu za te szminki. Z resztą za błyszczyki z tej samej serii także (TUTAJ pokazałam Sweetly Peach i Butter me up).


Macie którąś z tych szminek?

Chyba mam ochotę na więcej .... 


23 komentarze:

  1. piękne odcienie, faktycznie całuśne :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Również mam tę szminkę w kolorze Kiss me Pink i bardzo ją lubię, super prezentuje się na ustach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam tych pomadek, ale te 2 najjaśniejsze prezentują się bardzo ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Coral jest przepiękny, uwielbiam takie odcienie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam Pucker Up Pink (i Plum Intrigue) i obie mi się podobają. Chick Nude tez fajnie wygląda :p

    OdpowiedzUsuń
  6. nie znam, ale podobają mi się zwłaszcza pierwsza i ostatnia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne! Szukam cały czas czegoś podobnego do L'Oreal Color Rich 256 Blush Fever. To jedyna szminka (poza klasyczną czerwienią) jaką chcę mieć, ale 50 zł to przesada. Tu widzę kilka podobnych. Super :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ładne kolorki ;)) choć niekoniecznie w moim stylu ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Caressing Coral najpiękneijsza!

    OdpowiedzUsuń
  10. ja z innej beczki - masz może sondę z Avonu?

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszystkie mi się podobają. Avon ma dobre pomadki, prawie wszystkie są udane.

    OdpowiedzUsuń
  12. dla mnie nr 1 na zawsze pozostaną matowe pomadki Inglota- po prostu bóstwa nie pomadki!

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!