Jakiś czas temu dostałam od agencji Werner i wspólnicy 2 kosmetyki Farmony - peeling waniliowy do ciała i sorbet kokosowy. Recenzja peelingu już jest , pora wiec na sorbet.

www.farmona.pl



Sorbet ma konsystencję mleczka, w którym zanurzone są drobinki. Zastanawia mnie ich przeznaczenia, ponieważ ani nie peelingują (jest ich mało i są bardzo słabo wyczuwalne), ani nie masują jakoś szczególnie. Więc chyba tak dla urozmaicenia się tam znalazły.

Nie będę ukrywać, że bardzo obawiałam się zapachu tego kosmetyku i przez kilka dni bałam się go powąchać ;) Ale jak już powąchałam to zaskoczył mnie - zamiast przewidywanego "słodkiego klejucha" poczułam wcale nie słodki zapach ze zdecydowaną przewagą banana.
Podczas mycia zapach kojarzy mi się ze znanym z dzieciństwa syropem bananowym - sporo w nim goryczy. Nuta kokosa momentami jest zupełnie niewyczuwalna.
Po myciu skóra nie pachnie nawet minimalnie.

Niestety sorbet mocno ściąga mi skórę zanim jeszcze wyjdę z wanny. Za to duży minus - nie wymagam  nawilżenia, ale chociaż nie wysuszania. Niestety też produkt tego mi nie gwarantuje.

Nie przypadł mi do gustu ten produkt, ani pod względem zapachu (rzecz gustu) ani komfortu użycia.



Znacie ten sorbet? Jakie macie o nim zdanie?


13 komentarzy:

  1. Mnie oczarował tylko zapach, te drobinki bardzo mnie denerwowały, ciągle zapychały mi odpływ wanny ;P

    OdpowiedzUsuń
  2. Też nie przepadam za kokosem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A zastanawiałam się nad nim ostatnio w Douglasie. Dobrze, że nie wzięłam, bo znowu by mnie rozczarował zapach (jak przy peelingu Bielendy). Ale kupiłam peeling waniliowy, czeka w kolejce na testowanie :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. nie testowałam tego kosmetyku, ale dzięki tej recenzji raczej już się na niego nie skuszę

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie skuszę się raczej .
    Nienawidzę uczucia ściągniętej skóry

    OdpowiedzUsuń
  6. Powąchałam go w jakiejś perfumerii i nie podobał mi się w ogóle. W ogóle w tej serii nie trafiłam na zapach, który by mi się podobał, a szkoda, bo połączenia brzmią apetycznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja koleżanka go miała na wakacjach i kilka razy jej podkradłam i o dziwo, mam inne odczucia - zapach czułam przez długi czas, a wysuszenia nie zauważyłam :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam z tej serii krem do rąk. Dla mnie po kilku użyciach zapach to masakra! Na początku mi się podobał, ale zdecydowanie szybko przestał. Jak dla mnie jest za mdły.

    Buziaki, Magda

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapach tego kosmetyku jest cudowny, ale zawsze mam spory zapach żelów pod prysznic, więc jakoś nie mogę sobie go nigdy kupić:(

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham też żel, mogę go używać non stop :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie stosowałam ale jestem niesamowicie go ciekawa
    ściskam

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapachy płynów Sweet Secret są dosyć specyficzne i nie każdemu przypadają do gustu. ja miałam ten opisany przez ciebie i czekoladowo-pistacjowy. Obydwa zapachy pokochałam a np. moja mama i siostra ich nie znoszą.

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!