Po powrocie z Paryża nie mogę się wciągnąć znowu w blogowanie ... A trzymam taką atrakcję ... Rozdanie z okazji 2 lat bloga!! Nagrody czekają, a ja codziennie mam coś innego na głowie niż obfocenie i w końcu ogłoszenie rozdania. Obiecuję, że w poniedziałek lub wtorek w końcu to zrobię.
Póki co mam dla Was króciutką recenzję kremu do rąk Alterry. Krótka, ponieważ nie ma nad czym się rozwodzić.
Zniszczone dłonie potrzebują intensywnej pielęgnacji.
MOJA OPINIA:
Robi to, co dobry krem do rąk robić powinien - bardzo dobrze nawilża.
Nie zostawia klejącej się warstwy, ani też nie roluje się.
Podoba mi się tym bardziej, że pozostawia miękką, przyjemną warstewkę na skórze. Po użyciu czuć komfort na skórze.
Mimo to, z ulgą skończyłam tubkę i na pewno nie kupię. Powód? "Zapach". O ile początkowo bardzo mi się spodobał, tak w miarę używania nie mogłam go znieść. Intensywny, słodko-kwaśny, zdecydowanie nie dla mnie.
Póki co mam dla Was króciutką recenzję kremu do rąk Alterry. Krótka, ponieważ nie ma nad czym się rozwodzić.
OPIS PRODUCENTA
(www.rossnet.pl)Zniszczone dłonie potrzebują intensywnej pielęgnacji.
Połączenie substancji czynnych takich jak:
- olejek z pestek
granatu*,
- ekstrakt z aloesu*
- masło shea*
pielęgnują skórę, czyniąc ją
aksamitnie miękką.
Krem do rąk Alterra szybko się wchłania, nie
pozostawiając śladów na skórze.
* z kontrolowanych biologicznie upraw.
MOJA OPINIA:
Robi to, co dobry krem do rąk robić powinien - bardzo dobrze nawilża.
Nie zostawia klejącej się warstwy, ani też nie roluje się.
Podoba mi się tym bardziej, że pozostawia miękką, przyjemną warstewkę na skórze. Po użyciu czuć komfort na skórze.
Mimo to, z ulgą skończyłam tubkę i na pewno nie kupię. Powód? "Zapach". O ile początkowo bardzo mi się spodobał, tak w miarę używania nie mogłam go znieść. Intensywny, słodko-kwaśny, zdecydowanie nie dla mnie.
poj to prawda, zapach potrafi częstop przekreślić wszelkie plusy kosmetyku :D
OdpowiedzUsuńten lubię, więc i kremik lubię :)
Nie miałam jeszcze tego kremu .
OdpowiedzUsuńDziś kupiłam krem do rąk z ziaji ( u mnie na blogu zdjęcia) .
Użyłam już kilka razy i mimo, że się troszkę długo wchłania to jest genialny . :D
Z ciekawości popatrzę na niego w Rossmannie, lubię kosmetyki z masłem shea.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że z Alterry są kremy do rąk ;) muszę go poszukać u siebie, chociaż najbardziej lubię krem z Isany
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować, jestem go bardzo ciekawa:-)
OdpowiedzUsuńnie miałam ale spróbuję :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak by się u mnie sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak pachnie, muszę wypróbować :) Tylko najpierw zużyję migdałowy Isany, który z resztą polecam :)
OdpowiedzUsuńJego zapach jest zupełnie nie dla mnie, wolę delikatne i bardziej kremowe ;)
OdpowiedzUsuńZaczynam obserwować :)
Ja mam ostatnio ulubieńca z Garniera, dobrze dba o dłonie ;)
OdpowiedzUsuńTrochę słabe połączenie zapachowe jak dla mnie - aloes i granat, brrr. Aloes i ogórek albo granat i mango to już co innego.
OdpowiedzUsuńMam z nim ten sam problem! Działanie jest ok. Zapach też początkowo ładny, ale potem strasznie zaczął mi przeszkadzać.
OdpowiedzUsuń