Kosmetyki marki Fruttini dostępne są w Polsce od wielu lat, co najmniej od 8 - sprzed tylu lat mam z nimi pierwsze skojarzenia, aczkolwiek mogły być już jakiś czas w sprzedaży.
W moim mieście widzę je w Naturach, gdzie oferta jest niestety bardzo okrojona.
Gdy pierwszy raz zwróciłam uwagę na Fruttini (właśnie te 8 lat temu) był zdecydowanie większy wybór, w zasadzie pełny asortyment: żele, płyny do kąpieli, peelingi do ciała, balsamy i kremy do ciała, mgiełki, balsamy do ust i mydła w płynie. A teraz? W zasadzie tylko żele (i tak z nie wszystkich serii zapachowych), nie licząc 2 pudełek z musem truskawkowym z serii Sorbet (gdy seria ta pojawiła się jako nowość dostępna była cała oferta).
W Realu obija mi się oczy krem do ciała wiśniowo-waniliowy i to w zasadzie tyle z Fruttini.
W Krakowie zdecydowanie lepszy wybór Fruttini był w Galerii Centrum - nie wiem jak się teraz sprawa tam przedstawia, bo studia w tym mieście już dawno za mną.
Jak w przypadku każdej firmy - niektóre serie zostały wycofane (Honey Cream, Candy Cream, Power Shake, Frozen Pepper), a ze "starego" Fruttini została jedynie Cherry Vanilla. I to z tej serii pochodził pierwszy kupiony kosmetyk tej marki - biłam się z myślami strasznie, ale ostatecznie zdecydowałam się na peeling do ciała. Pamiętam, że kosztował 17 zł (co w liceum było dla mnie majątkiem) i używałam bardzo oszczędnie. Snułam plany kupna np. kremu miodowego i mgiełki miętowej, ale jakoś tak mi umknęło ;) Później kupiłam krem do ciała (też z tej wersji zapachowej), a już na studiach ... o zgrozo: 4 pudła - 2 ponownie wiśniowo-waniliowe i 2 kokosowo-bananowe. Skusiła mnie oferta "Cena na do widzenia" w Rossmannie.
W miejsce wycofanych wprowadzono nowe i sukcesywnie dochodzą jakieś nowości (najbardziej aktualnym jest gruszka + brzoskiwnia):
Ok 4 lata temu przed Bożym Narodzeniem można było kupić kosmetyki z serii Smoothie:
Kupiłam wtedy 2 zestawy upominkowe: truskawowy i waniliowy, w których była pianka do mycia ciała i krem do ciała. Pianka była dla mnie zbędnym gadżetem, raczej ciekawostką, niż kosmetykiem czysto użytkowym, natomiast kremy nie wywarły na mnie większego znaczenia.
A po co to wszystko piszę??
Od piątku w Naturach żele pod prysznic Fruttini będą w niesamowicie świetnej promocji!! Zamiast 13,99 kosztować będą jedynie 5,59 zł!
Nie wiem jak Wy, ale ja na pewno nie przejdę obok nich obojętnie :D Planuję zakup: wiśniowego, gruszkowego, truskawkowego, pomarańczowego i limonkowo-miętowego.
W moim mieście widzę je w Naturach, gdzie oferta jest niestety bardzo okrojona.
Gdy pierwszy raz zwróciłam uwagę na Fruttini (właśnie te 8 lat temu) był zdecydowanie większy wybór, w zasadzie pełny asortyment: żele, płyny do kąpieli, peelingi do ciała, balsamy i kremy do ciała, mgiełki, balsamy do ust i mydła w płynie. A teraz? W zasadzie tylko żele (i tak z nie wszystkich serii zapachowych), nie licząc 2 pudełek z musem truskawkowym z serii Sorbet (gdy seria ta pojawiła się jako nowość dostępna była cała oferta).
W Realu obija mi się oczy krem do ciała wiśniowo-waniliowy i to w zasadzie tyle z Fruttini.
W Krakowie zdecydowanie lepszy wybór Fruttini był w Galerii Centrum - nie wiem jak się teraz sprawa tam przedstawia, bo studia w tym mieście już dawno za mną.
Jak w przypadku każdej firmy - niektóre serie zostały wycofane (Honey Cream, Candy Cream, Power Shake, Frozen Pepper), a ze "starego" Fruttini została jedynie Cherry Vanilla. I to z tej serii pochodził pierwszy kupiony kosmetyk tej marki - biłam się z myślami strasznie, ale ostatecznie zdecydowałam się na peeling do ciała. Pamiętam, że kosztował 17 zł (co w liceum było dla mnie majątkiem) i używałam bardzo oszczędnie. Snułam plany kupna np. kremu miodowego i mgiełki miętowej, ale jakoś tak mi umknęło ;) Później kupiłam krem do ciała (też z tej wersji zapachowej), a już na studiach ... o zgrozo: 4 pudła - 2 ponownie wiśniowo-waniliowe i 2 kokosowo-bananowe. Skusiła mnie oferta "Cena na do widzenia" w Rossmannie.
www.fruttini.pl |
www.wizaz.pl |
W miejsce wycofanych wprowadzono nowe i sukcesywnie dochodzą jakieś nowości (najbardziej aktualnym jest gruszka + brzoskiwnia):
www.fruttini.pl |
www.fruttini.pl |
www.fruttini.pl |
|
www.fruttini.pl |
www.fruttini.pl |
www.fruttini.pl |
http://www.fruttini.de/fruttini-sorbet/lime-mint.html |
Ok 4 lata temu przed Bożym Narodzeniem można było kupić kosmetyki z serii Smoothie:
http://urodaizdrowie.pl/egzotyczna-rozkosz-z-fruttini |
http://urodaizdrowie.pl/egzotyczna-rozkosz-z-fruttini |
http://www.tmsint.com.pl/fruttini/2_03_e.html |
A po co to wszystko piszę??
Od piątku w Naturach żele pod prysznic Fruttini będą w niesamowicie świetnej promocji!! Zamiast 13,99 kosztować będą jedynie 5,59 zł!
Nie wiem jak Wy, ale ja na pewno nie przejdę obok nich obojętnie :D Planuję zakup: wiśniowego, gruszkowego, truskawkowego, pomarańczowego i limonkowo-miętowego.
o jaaa! chce do naturki :((
OdpowiedzUsuńA fajne są ? Głupie pytanie, inaczej byś o nich nie pisała ;)
OdpowiedzUsuńJa też lubię tą firmę - szczególnie płyny do kąpieli ;)
OdpowiedzUsuńo nie! ona znowu chce kupować żele! chyba do rozdania :P
OdpowiedzUsuńja się chętnie zasilę w nie, dzieki za info :>
Obsession:
OdpowiedzUsuńno widzisz .... w kwietniu nic nie kupiłam, chciałam pociągnąć dalej na maj a niedobra Natura rzuca taką promocję .... :/ Na szczęście żele to "zużywalna" kategoria kosmetyków, gorzej np. z kremami do twarzy czy balsami do ciała.
ooooo *.* przepyszne! :D chętnie wypróbowałabym coś z każdej linii, niestety jakoś nigdy nie natknęłam się na te kosmetyki. a w pobliżu mojego miasta nie ma Natury... :(
OdpowiedzUsuńNigdy się z tą firmą nie spotkałam, a muszę przyznać, że wygląda naprawdę zachęcająco... Chyba się skuszę ;]
OdpowiedzUsuńInulinus:
OdpowiedzUsuńżeli nie miałam - jak dla mnie regularna cena jest zbyt wygórowana jak na żel pod prysznic. Jednak cena promocyjna jest bardzo atrakcyjna - produkty Fruttini pachną nieziemsko.
Buteleczki z żelami mają gumową "uszczelkę" czy jak to nazwać, który odmyka się przy naciśnięciu butelki, ale zapach poznamy już odkręcając plastikową nakrętkę.
I pomyśleć, że ja jeszcze nic nie miałam z tej firmy, jednak od piątku to się zmieni:-)
OdpowiedzUsuńJa bym się na pewno na kilka rzeczy skusiła,jak bym je gdzieś widziała ;(
OdpowiedzUsuńwygląda kusząco ;)
OdpowiedzUsuńmiałam mgiełkę truskawka&wanilia, pachniała obłędnie, szkoda, że jest dość droga. bardzo chętnie skusiłabym się na serię malinową, kocham wszystko co malinowe :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam te żele
OdpowiedzUsuńMam prośbę , mogłabyś wejść na bloga http://swiat-przez-obiektyw.blogspot.com/ i dodać się do obserwatorów i dać komentarz . Dziękuje :!
Ogólnie kojarzę markę z Natury, ale tak bardzo wybiórczo. Czas najwyższy przyjrzeć się z bliska :)
OdpowiedzUsuńNiedobrze....ze mnie tam nie bedzie....:(((
OdpowiedzUsuńLecę jutro do Natury!
OdpowiedzUsuńUwielbiałam Frozen Pepper
galerii centrum to już ze 3 lata nie ma w ogóle ;)
OdpowiedzUsuńA gdzie teraz można kupić te kosmetyki? proszę o pomoc
OdpowiedzUsuń