Nie, nie to np. z Wedla, a to doskonale nam wszystkim znane "ciasto". Mama bardzo często robiła ptasie mleczko - herbatniki, pianka, owoce i galaretka. Wpisało się w moje dzieciństwo.
Wczoraj zrobiłam właśnie a'la ptasie mleczko, a co ciekawe, przepisem wyjściowym było zupełnie inne ciasto, które jest bardzo proste i szybkie do zrobienia: biszkopt, śmietana, biszkopt, galaretka.
Przepis zmodyfikowałam nie tylko przez dodanie pianki (przy okazji: piankę robiłam pierwszy raz i szczerze mówiąc obawiałam się jak wyjdzie ;) ) i owoców, ale też przez wzbogacenie śmietany.
Co z tych eksperymentów wyszło?
SKŁADNIKI:
Biszkopt:
- 4 jajka
- 1 szklanka mąki
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 1 szklanka cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Masa śmietanowa:
- 400g śmietany 18%
- opakowanie płatków migdałowych
- 3 łyżeczki cukru waniliowego
Pianka:
- 2 galaretki (użyłam pomarańczowe)
- 0,5 l śmietanki 30%
- 2 łyżeczki cukru waniliowego
Wierzch:
- owoce (np. banany, brzoskwinie, truskawki)
- 2 galaretki (użyłam wiśniowe)
PRZYGOTOWANIE:
Biszkopt:
Białka ubić z odrobiną soli. Gdy piana będzie sztywna dodać cukier i po jednym żółtku. Dodać mąkę, mąkę ziemniaczaną i proszek do pieczenia. Wymieszane ciasto przelać do tortownicy lub do blachy prostokątnej z wyciąganym dnem wyłożonej papierem do pieczenia. Piec około 25 minut (polecam sprawdzać patyczkiem, czy biszkopt jest suchy w środku) w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
Po wyjęciu z piekarnika zdjąć brzeg tortownicy a w przypadku blachy: wyciągnąć górą ciasto razem z dnem. Gorące ciasto przekroić na 2 blaty. Usunąć papier i ponownie zapiąć brzeg tortownicy, lub włożyć dno do blachy.
Masa śmietanowa:
Na dolny blat biszkoptu wyłożyć śmietanę wymieszaną z migdałami i cukrem, przykryć drugim blatem i odstawić do lodówki.
Pianka:
2 galaretki (te do pianki) rozpuścić w 1,5 szklanki wrzątku. Po rozpuszczeniu dolać 0,5 szklanki i odłożyć do schłodzenia.
Śmietankę ubić do odpowiedniej konsystencji i wlać chłodną tężejącą galaretkę.
Piankę wyłożyć na biszkopt i ponownie odstawić do lodówki.
Wierzch:
2 wierzchnie galaretki rozpuścić w 1,5 szklanki wrzątku. Po rozpuszczeniu dolać 0,5 szklanki i odłożyć do schłodzenia.
Na piance ułożyć owoce i wyłożyć tężejącą galaretkę i znowu odłożyć do lodówki.
Przygotowując ciasto wieczorem, na drugi dzień jest gotowe do zjedzenia :)
Jednym słowem - niebo w gębie :)
Jak wspomniałam wcześniej obawiałam się pianki, bo nigdy wcześniej jej nie robiłam, ale udała się idealnie. Zamiast 2 galaretek można użyć 3 - wtedy kolor będzie bardziej wyrazisty a sama pianka bardziej słodka (jeśli chodzi o konsystencję to 2 galaretki wystarczą).
Po wyłożeniu masy śmietanowej i przykryciu drugą częścią biszkoptu wydawało mi się, że będzie za dużo biszkoptu i ciasto będzie suchawe. Jednak nie ma co się tego bać, bo ciasto nawilgło śmietaną i "ubiło" się pod pianką i galaretką, tworząc miękkie, cienkie warstwy.
om nom nom :P smacznie wygląda:) ja dzisiaj tez wrzuciłam zdjęcie ciacha śmietanowca z galaretką :)
OdpowiedzUsuńmusi być pyszne :)
OdpowiedzUsuńpatent ze śmietaną między gorącymi biszkoptami znam i uwielbiam :) (warto żebyś dopisała o tym ciepłym biszkopcie, bo chyba inaczej nie wyjdzie?))
a jeszcze z ptasim mleczkiem odlot ;)))
w sumie dawno takiego nie piekłam, na następny weekend zaszaleje :P
teraz mam szarlotkę ;)
mniam mniam :)
OdpowiedzUsuńmmm wygląda przepysznie :D
OdpowiedzUsuńJa sezon serników na zimno uważam za otwarty :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego typu ciasta! Na ciepłą pogodę są idealne! :)
Buziaki!
Proste i smakowite. Zdecydowanie wyprobuje twoj przepis ;)
OdpowiedzUsuńmmm...<3
OdpowiedzUsuńWypróbuję jak będą truskawki i dołożę je do galaretki :) Pycha!
OdpowiedzUsuńU mnie też dzisiaj ciacho na blogu :P
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńmmmm wygląda pysznie! :)
OdpowiedzUsuńI jak tu być na diecie;)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie!:)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńNa pewno skorzystam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis :)
OdpowiedzUsuńMniaaam!
OdpowiedzUsuńTo musiało być pyszne :)
OdpowiedzUsuń