Niedawno zapowiadałam recenzję podwójnej kredki SuperShock z Avonu w wersji brązowo-kremowej Chocolate Melt+Cream Dream. Oto i ona ;)
Pokusiłam się na nią poszukując idealnego kremu.


Jak wspominałam w innym wpisie, większość jasnych cieni cieni była/jest na moich oczach:
- za biała
- za złota
- za transparentna
Marzył mi się kryjący, najlepiej satynowy beż, czy raczej krem. Jasna część kredki zapowiadała się bardzo obiecująco, do brązu nie przywiązywałam większej wagi).
Niestety nie do końca spełnia moje oczekiwania - okazała się być zbyt błyszcząca. Nie to, że nie lubię błysku na oczach, bo lubię, ale efekt jest nie taki, jakiego chciałam kładąc kremowy kolor na powieki. Jest też byt żółta/złota - co prawda mniej, niż inne beże, których próbowałam, ale jednak to jeszcze nie "to". Jakby tego było mało, bardzo źle się nakłada, trudno jest ją nałożyć jednolitą, równą warstwą, tworzą się placki grubszej warstwy.
Brązowa jest mniej błyszcząca, a za to bardziej opalizująca. Nie pasują mi te 2 wykończenia do siebie, poza tym trudno jest je ładnie połączyć tak, aby gładko przechodziły w siebie.


Chciałam oddać kredkę. Co prawda brązem można zrobić ładną kreskę, ale kupiłam ją jednak dla jasnej części. Coś mnie jednak skusiło i zaczęłam eksperymenty z 2 beżowymi cieniami  (Essence Blockbuster i My Secret nr 505), które kupiłam poszukując nadal idealnego kremu, Cóż.... Tak jak i kredka okazały się pudłem (bardzo słabo kryją), jednak nałożone na kredkę z Avonu dają prawie to czego szukałam :D :
- cienie są matowe, więc lekko tłumią połysk kredki
- cień z Essence ma odcień idący w stronę bieli, więc w pewnym stopniu łagodzi odcień kredki. Cień My Secret jest bardziej kryjący i bardziej beżowy niż z Essence. Efekt na kredce też daje ciut inny - jeszcze bardziej tuszuje połysk i przyciemnia kolor kredki.
Obawiałam się o trwałość takiego makijażu, czy kredka nie zacznie się rolować itp, jednak okazało się, że zupełnie niepotrzebnie! Makijaż trzyma się bardzo dzielnie, nic nie spływa, nie zbiera się w załamaniu powieki. Kredka jest zatem świetną bazą.
Poniżej zdjęcia kombinacji: kredka + cień Essence:





Zaczęłam eksperymentować dalej i na drugi ogień poszedł cień z paletki Hean Smokey Eyes - szary opalizujący na złoto. Niestety nie mam zdjęć, ale musicie wierzyć mi na słowo!! Efekt jest rewelacyjny i u mnie, fance ciemnych makijaży powoduje ślinotok!
Przede mną próby z jeszcze innymi kolorami - m.in. fioletem i grantem :)


Czy Wy też próbujecie znaleźć sposób na kosmetyk, który niezbyt Wam pasuje, czy wolicie się go pozbyć?

12 komentarzy:

  1. Zawsze szukam jakiś alternatywnych rozwiązań, na moim blogu jest seria a ja nie lubię, która porusza właśnie taką tematykę

    OdpowiedzUsuń
  2. Też szukam zawsze jakiegoś sposobu zanim się pozbędę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. sposób! trzeba coś wykombinować ;P

    OdpowiedzUsuń
  4. ładnie Twoje oko wygląda tak podkreślone :) Ja sama szukam jasnej kredki do oczu, żadnej jeszcze nie znalazłam idealnej :/

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. słyszałam dobre opinie o tej kredce. pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny ten makijaż, poza tym masz śliczne oczka kochanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też zazwyczaj kombinuję ;) Podoba mi się odcień tej jasnej kredki!

    OdpowiedzUsuń
  8. staram sie 'przerobić' pogłówkować z kosmetykami które są mniej ulubione, cienie czasami mieszam, zbyt ciemny podkład nakładam na wybrane części twarzy+ lekko musnę bronzerem i zawsze cos ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Witaj :) Poważnie zastanawiam się nad zakupem tej kredki... Mam jednak wątpliwości odnośnie jej temperowania. Kredka ta jest sporo grubsza niż "standardowe kredki" i może nie zmieścić się nawet w ten większy otwór temperówki. Czym ją temperujesz (i ewentualnie gdzie mogę to kupić)?
    Pozdrawiam serdecznie,
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimie:

    przeważnie temperówki do kredek do oczu mają 2 dziurki - małą, na klasyczne konturówki i większe na grubsze kredki. Kredka z Avonu bez problemu ostrzy się :)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!