Wraz z rozpoczęciem nowego miesiąca do mojej "kolekcji" dołączyły 2 kosmetyki, kupione zupełnie spontanicznie w Naturze - płyn eukaliptusowy Herbamedicus (nowość, był jeszcze z melissą i rozmarynem) i żel AA Creme Brulee.


Płyn Herbamedicus ma pojemność 500ml, w promocji kosztuje 7,99, regularna cena 9,99.
Już jest w użyciu - daje obfitą pianę, umila kąpiel eukaliptusowym zapachem, choć dla mnie mógłby być bardziej kręcący w nosie ;) Kąpiel faktycznie jest relaksująca i odprężająca. Polecam :)

Żel AA Creme Brulee - pachnie smakowicie, ale póki co wylądował w zapasach.

10 komentarzy:

  1. często bywam w naturze ale nie widzialam tego olejku...z ciekawosci poszukam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziaj oglądałam ten olejek/żel pod prysznic w Naturze, ale o zapachu melisy. Gdyby nie to, że mam zapas tego typu kosmetyków na 2 lata do przodu, to bym się na pewno skusiła!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja podobnie jak Dziewczyny mam ogromne zapasy. :( Może kiedyś!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny ten płyn, chciałabym poniuchać go na żywo :))

    OdpowiedzUsuń
  5. coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię takiego rodzaju płyny, ale nie zwróciłam na niego uwagi jak byłam w Naturze...

    OdpowiedzUsuń
  7. nie przepadam za takimi zapachami

    OdpowiedzUsuń
  8. Z chęcią poszukam tego płynu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ten płyn dobrze inhaluje? Myślisz, że mógłby być pomocny w przeziębieniu?

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!