Jak widzicie, próbuję uratować blog. Coś musiało się stać z szablonem (żadnych zmian w html nagle nie wprowadziłam, z resztą kilka osób na forum Pomocy też zgłosiło ten błąd, ale nikt nie raczył odpowiedzieć).
Pozostaje więc pobawić się na nowo z szablonami.
Szkoda mi tamtego szablonu, ponieważ wiele czasu spędziłam nad dopasowywaniu go pod moje potrzeby i upodobania wizualne (zmiana czcionek i ich wielkości, szerokości pola wpisów, odległości itp).
Teraz muszę usunąć "jakoś" zdjęcie pod nagłówkiem i zmienić parę innych ustawień - zapowiada się więc znowu siedzenie i "dopieszczanie". Tylko po co ... żeby za kilka tygodni, miesięcy znowu wszystko poszło na marne?
No ale prace trwają ...
Pozostaje więc pobawić się na nowo z szablonami.
Szkoda mi tamtego szablonu, ponieważ wiele czasu spędziłam nad dopasowywaniu go pod moje potrzeby i upodobania wizualne (zmiana czcionek i ich wielkości, szerokości pola wpisów, odległości itp).
Teraz muszę usunąć "jakoś" zdjęcie pod nagłówkiem i zmienić parę innych ustawień - zapowiada się więc znowu siedzenie i "dopieszczanie". Tylko po co ... żeby za kilka tygodni, miesięcy znowu wszystko poszło na marne?
No ale prace trwają ...
Trzeba było sobie zapisać szablon. Mogłabyś go w każdej chwili teraz odtworzyć.
OdpowiedzUsuńTrzeba było i się zapisało od razu ;)
OdpowiedzUsuńNiestety nic dało wklejenie od nowa.
Ale ja widzę normalnie ten szablon jaki był (?)
OdpowiedzUsuńKlaudia:
OdpowiedzUsuńnie, to jest inny szablon :)
Nic nie dało?! No to ładny błąd...
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro.
Ale może popatrz na to z innej perspektywy - coś nowego i zapewne fajniejszego powstanie :) Głowa do góry!
Mam nadzieję, że wszystko się uda i nie będziesz przeklinać czasu spędzonego nad dopieszczaniem bloga ;)
OdpowiedzUsuńDasz rade ;)
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńNoo... prawie gotowe. Chcę zmienić jeszcze 2 rzeczy (rozdzielenie między postami i mzniejsyzć odleglogłość między końcem wpisu a ikonką Ladiva - brak mi pomyslów, jak to zrobić - może któraś z Was sie orientuje??
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie, że blog odżył :)
OdpowiedzUsuń