Czerwiec jest dosyć rozsądnym miesiącem pod względem zakupów kosmetycznych :D Może wynika to z faktu, że sporo kosmetyków otrzymałam od firm do testów i czuję się w dużym stopniu nasycona :)
* o pękaczach Golden Rose Graffiti pisałam tutaj. Tak jak sądziłam w saloniku firmowym były tańsze niż w sklepie, w którym widziałam je po raz pierwszy - o ile pamiętam, zapłaciłam 12 zł / sztuka.
Kupiłam czerwony i różowy a przy okazji pokusiłam się na czerwień złamaną różem z serii Paris - nr 124.
Na szybko zdradzę, że pękacze mają bardzo dobrą pigmentację :) Natomiast lakier z Paris utwierdza mnie w miłości do tej serii ;)
* w sklepie obok saloniku GR kupiłam cień Paese, z metalicznej serii, nr 919. Kolor jest genialny i ogólnie cień jest świetny! Wypatrzyłam go w katalogu Paese, ale kosztował 17 zł, natomiast w drogerii zapłaciłam za niego 13 zł (czy mniej nawet?). Przedstawię go Wam w osobnej recenzji :)
Zauważyłam, że uspokoiła się moja mania kupowania kosmetyków do pielęgnacji, nawet promocje nie wywołują u mnie szybszego bicia serca jak to było jeszcze niedawno.
* żel go golenia Gillette kupiłam dosyć spontanicznie - widząc go podczas zakupów z Narzeczonym pomyślałam, że może to będzie sposób na wiecznie swędzącą i podrażnioną skórę nóg. Od długiego czasu nie używałam pianek ani żelów, tylko goliłam nogi maszynką na zwykłym żelu pod prysznic.
Pachnie bardzo delikatnie lawendą, niepotrzebnie więc obawiałam się duszącego zapachu.
* dezodorant Ziaja Soft - blokera nie chcę używać za często, więc chciałam wypróbować delikatniejszą wersję codziennego dezodorantu. Sądzę, że napiszę o nim wspólną recenzję z kulkami z Avonu.
* krem do ciała Balneokosmetyki to zakup nieplanowany. Zachęcona świetną maseczką nie zastanawiałam się zbyt długo. Zaczęłam już go używać, więc możecie spodziewać się recenzji (maseczki także). Zapłaciłąm 29 zł.
Chyba nie mam szczescia do Golden Rose. Ostatnio nawet kupiłam pare z serii Paris i każdy z lakierów zostawiał okropne smugi. Ale na graffiti chyba sie skusze...:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie chce sobie kupić te pękacze :)
OdpowiedzUsuńJa będę czekać na recenzje balneokosmetyków.
OdpowiedzUsuńmam kilka cienii paese i są bardzo fajne :P
OdpowiedzUsuńniecierpliwie czekam na Twoje zdanie na ich temat :P
A ja jakoś nie przepadam za pękaczami. Śliczny cień do powiek. :)
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie poobserwować i dodać do linków.
www.sonnaille.blogspot.com dopiero zaczynam, będzie mi miło jeśli i Ty zajrzysz. :)
Czekam na recenzję dezodorantu z Ziaji :) również mam bloker, ale chciałabym wybrać jeszcze coś z Ziaji i jakoś nie wiem co :)
OdpowiedzUsuńJa chciałam kupić sobie czerwony z Grafitti, ale nigdzie nie kogę znaleźć ich kosmetyków. A gdy już znalazłam w markecie to nie było czerwonego. :(
OdpowiedzUsuńTeż mam ziaje soft wczoraj kupiłam ma fajny zapach ;-)
OdpowiedzUsuń