Wydaje mi się, że o niczym nie zapomniałam (lakiery Isa Dora pokazywałam osobno).
* Luksja - żel mięta + trawa cytrynowa - uwielbiam go w letnie dni, zwłaszcza po powrocie z roweru - przyjemnie odświeża a przy tym nie wysusza skóry
* Avon - żel i mgiełka fiołek + liczi - żele z tej serii bardzo lubię, w przeciwieństwie do żeli Senses, które bardzo wysuszają moja skórę
* Bielenda - krem do ciała Beauty Milky - miałam go już kiedyś, jakieś 5 lat temu. Planowałam ponowny zakup i jakoś tak zeszło ;) Nie mogłam nie skorzystać z oferty Cena na do widzenia w Rossmanie :D - 8 zł z czymś
Zestaw dostałam na prezentacji garnków firmy Philipiak. Jeszcze nie używałam. Ciekawa jestem jak z ich jakością ...
* Delia Coral nr 100 i 101
* Isa Dora - Grafitti Nails White Art (top coat umieściłam pomyłkowo - już go wcześniej pokazywałam)* Catrice - I wear my sunglasses at night
* Catrice - Dirty Berry - piękny!! Pokażę go lada dzień.
* Golden Rose - nr 24 i nr 05 (były po 4,90, więc się skusiłam)
* Catrice - Dark Rosewood* Catrice - Urban Baroque - Elisabeth
* Catrice - Urban Baroque - Victoria (brązowo wyszła na zdjęciu ....a taka nie jest)
Szminki z serii Urban Baroque uważam za zdecydowanie lepsze niż z podstawowej serii nawilżających szminek, która była wcześniej (obecnie w sprzedaży jest inna seria, nie wiem jak z jakością szminek). Co prawda nie trzymają się szczególnie długo, ale jest lepszy komfort nakładania i noszenia.
Otrzymałam do testów - tusz Maybelline One by One wersja czarna i brązowa:
Użyłam kilka razy - recenzja niebawem :)
Otrzymałam do testów - Astor Lip Tint:
Nude Sweetness, Rosewood Blush i Grenadine
Również już wypróbowane i również napiszę niedługo o nich.
Prezent od koleżanki:
Co musiałaś zrobić aby otrzymać do przetestowania tusz? :D
OdpowiedzUsuńZaciekawilas mnie lakierami Catrice takze bede czekac na zdjecia:)))
OdpowiedzUsuńPatrzac na krem Bielendy od razu przypomnialo mi sie jak byla poszukiwana ta seria na samym poczatku jak sie pojawila:D U mnie on sie nie sprawdzil,zafundowal mi mega podraznienie:((((
Po flamastrach Astora spodziewalam sie wiecej wiec bede czekac na Twoja recenzje,poki co ich nie skreslam ale szalu nie ma;)
Pozdrawiam!
mnie zainteresował prezent od koleżanki, co to za cudo brzoskwiniowe?
OdpowiedzUsuńOjej ile tego ;)
OdpowiedzUsuńMi też najciekawszy wydaje się brzoskwiniowy słój - poprosimy o szczegóły:).
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś mleko w proszku do kąpieli Bielendy z tej serii - pachnie obłędnie! Za to miętowy żel pod prysznic powoduje, że mi... zimno;)
Uwielbiam ten jogurtowy mus do ciała Bielendy :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzje maskar :)
czekam na recenzje tuszzy do rzęs z maybelline bo ten zółty już mi sie trochę znudził...
OdpowiedzUsuńMiło wspominam żel Luksji, choć jak na mój gust jest w nim za dużo trawy cytrynowej a ja wolę bardziej miętowe zapachy :) Ale poza tym bez zarzutu.
OdpowiedzUsuńKosmetyki migdałowe od Philpiaka używa teraz moja mama :) Jest na emeryturze i z nudów często chodzi z koleżankami na takie pokazy ;) a potem znosi do domu różne 'prezenciki'. Maznęłam się parę razy i uważam, że są mocno średnie - na pewno nie dla suchej skóry.
Bardzo jestem ciekawa Lip Tint Astora :)
Uwielbiam ten jogurtowy mus do ciała kończę już 3 opakowanie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIle nowości :) więc pozostaje czekam na recenzje :D
OdpowiedzUsuńŁał super ;D A co robisz że masz do testowania tyle rzeczy? ;> Jeśli można wiedzieć :D
OdpowiedzUsuńkrem do ciała Bielendy niestety musiałam wyrzucić
OdpowiedzUsuńzapach mnie maksymalnie drażnił zupełnie nie wiem czemu AŻ TAK, bo z reguły lubię jak coś pachnie no i kompletnie nie sprawdzał się na mojej skórze
a w Dirty Berry Catrice jestem zakochana :))))
Hemligg:
OdpowiedzUsuńdostałam taką propozycję :) dzięki Hexxanie :*
Hex:
nie wiem czy dobrze pamiętam, ale mus do ciała był chyba wcześniej, niż pozotsałe kosnmetyki. A moze coś mi się pomieszało?
O flamastrach nie wiem narazie co sądzić, spodziewałam się czegoś innego po nich
Atina, Hawa:
to smarowidło do ciała brzoskwinia+granat :) jeszcze nie używałam
Polii, Imago:
pojawią się na pewno :)
Weisse_tube:
niczego specjalnego się po nich nie spodziewam, ale ciekawośc i tak zostaje :D
Aśś:
to będzie moje 2 opakowanie :)
Shpilka:
:*
Cookie:
po prostu prowadzę blog, który dostrzegają producenci :D
Zakupoholiczka:
Dirty Berry jest śliczny i ten efekt taki niesp
otykany :d Chętnie kupiłabym lakiery w innych kolorach a z takim samym efektem.