Lovely Rose ... Róża? Nie do końca. To bardzo ciemny różany kolor ze sporą domieszka czerwieni, co powoduje, że widocznie wpada w bordo, momentami nawet lekko w brąz.
Jest gęsty przez co trochę trudno się malowało. Wbrew temu co jest napisane na buteleczce nie kryje już po nałożeniu 1 warstwy - co prawda nie jest tragicznie, ale idealnie też nie.
Łatwo się ściera na końcówkach (na zdjęciu widzicie stan lakieru na drugi dzień po malowaniu) i zostawia ślady po "przejechaniu" paznokciem po papierze.
Nie ma żadnych drobinek, szybko schnie, bez bąbelków, a pędzelek jest taki sam jak w serii Find Your Color.
"Kropleki" na zakrętce nadal mnie zachwycają.
Zakrętka jest bardzo ładna, to trzeba przyznać. Kolor mi się podoba.
OdpowiedzUsuńMam prośbę, miałabyś jakieś rady wskazówki dla mnie jako autorki bloga?
Notka tu:
http://lady-flower123.blogspot.com/2011/03/183-zmiany-blogowe.html
ja tylko znajdziesz chwilkę byłabym wdzięczna za udzielenie rad, wskazówek;)
bardzo ładny kolorek :)
OdpowiedzUsuńhttp://paznokcie-kamilkamilka.blogspot.com/
Fajny kolor, ja mam taki krwisto-czerwony i bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńhttp://everything-everywhere-everytime.blogspot.com/2011/03/ulubione-lakiery-do-paznokci.html