Dalsza część inwentaryzacji :)
Po lakierach pora na pozostałą kolorówkę:
(zdjęcia robione w różne dni, stąd różne oświetlenie)
paletka podróżna Dior (z angielskiej bezcłówki); Sleek - Original; Avon: Pink Sands, Purple Haze
Isa Dora - Retro Chrome; Essence - Metallics - Steel me; Clinique: Kittycat, Sweet Blackberry; Ingrid
Essence: Party all night, LE Bohemia - Good old times, Inglot: Sprit nr 78, Sprint nr 82, nr 36; Vollare - Calypso nr 11
Inglot - Vertigo nr 81; Manhattan - On black; Deborah - Quartz
Deborah - Maxi Terra nr 02; Estee Lauder - Platinum Illuminator (PI); Essence - All Over Highligter (AOH)
Avon; Everyday Minerals - Happiness bronzer; L'Oreal - Candy Cane Pink; Deborah - Mystic brown
Everyday Minerals - Truly Tiger; Pierre Rene - Bronzing face
Guerlain - Meteorites: Beige Chic, Pink Fresh, Gold Temptation
Nacres des mers, Beige lumineux
Oriflame - Giordani Gold - Light; Oriflame - Urban Shield - Natural beige, L'Oreal - Minerals - korektor nr 40
BU - puder perłowy; mieszanka puder bambusowy + jedwabny + kaolin + jakiś podkład mineralny
SebaMed - korektor; Lumene - baza pod cienie
Max Factor - False lash effect; Elizabeth Arden - Double density
Bell: Precision: nr 010 (czarna z brokatem), nr 05 (brązowa)
Essence: Metallics - Metal battle; Into the wild - Zulu; Asia Glam - Blue kimono;
Kajal pencil: Behind the scenes, Cool breeze
Sensique: Inspired by earth: nr 126, nr127
Avon: SuperSHOCK - Steel, Arabian glow - Deep purple, Wrapped in cashmere - Gold wrap,
Big Color: Chocolate, Berry (kocham!!), Professional kohl - Black (malutka końcówka to też ta kredka)
Essence - Returned to paradise - nr 02
My secret - Evening passion: nr 7 (kocham!!), nr 8
Avon: Pro-to-go: Perfect Pink, Provocative Plum
[nie pamietam jaka to seria] Nude gold, Pink Diamond, Razzle Dazzle
powiększajaca usta: Frozen Rose, Naked Truth
Frozen Berry
Bourjois - Gloss menthol
Avon: Purple Gleam, Natural Glow, Natural Peck, Icy Nude, Rose Foil
Essence - Into the wild: Heart Chakra (kocham!!), 40 degree
Joko - Chocolate - nr 204
Avon - Color Trend - Sweet shine: Cotton Candy, Desire (kolor przekłamy, to odcień ciemnego różu a nie złocisty brąz)
"zapasy":
BU - puder bambusowy + jedwabny (do 12.2010 ale zużyję); Puder perłowy
Benefit - brązer Hoola
Bell - lakier Glam Wear nr 407
Avon: ukochana kredka Berry i czarna Professional khol
Kiedy Ty to zużyjesz? :)
OdpowiedzUsuńA po co mam zużywać? :p To nie pielęgnacja ;)
OdpowiedzUsuńte kuleczki fajne som, niezly zbior masz,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie umarłam z zazdrości widząc te wszystkie meteoryty :D
OdpowiedzUsuńBardzo podobajá mi się Twoje pomadki. Też gustuję w tego typu kolorkach:)
OdpowiedzUsuńKamila co sądzisz o kredkach Bell Precision? Trwałe? Miękkie?
OdpowiedzUsuńMarto:
OdpowiedzUsuńfajne, fajne :D Każde dają inny efekt więc się nie marnują :D
Majtkirambo:
nie umieraj!!
Simpy_a_woman:
:) do tego lubię szminki z Avonu :) Mam do nich większez aufanie niż do szminek innych firm.
Księżniczko:
hmmm szczerze mówiąc to rzadko ich używam :/
Ta brązowa jestt rochę "tępawa", rudno mi się nią maluje. czarna z brokatem jest ciut lepsza.
Faaaaajny zbior:D chyba musze pokusic sie o wlasna inwentaryzacje a przy okazji zrobie porzadki-to tylko na dobre wyjdzie;)))
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi sie paleta cieni Sleek!
Hex: zrób to koniecznie!!
OdpowiedzUsuńzazdroszczę ja nie mam nawet połowy tego co ty:(
OdpowiedzUsuńświetny blog ; zapraszam do mnie :D
dodaję do obserwowanych i liczę na to samo :P