Wzięło mnie na eksperymenty i spróbowałam zrobić tzw. "Moon manicure".
Wyszło "trochę" krzywo, nierówno więc próba należy do niezbyt udanych. Na szczęście praktyka czyni mistrza, więc wszystko przede mną ;)
Wyszło "trochę" krzywo, nierówno więc próba należy do niezbyt udanych. Na szczęście praktyka czyni mistrza, więc wszystko przede mną ;)
Najpierw pomalowałam paznokcie śliwkowym lakierem Essence Twins - Thelma. Patyczkiem higienicznym usunęłam lakier u nasady paznokci i powstałą "dziurę" wypełniłam srebrnym lakierem, z tej samej firmy i serii - Romeo.
Aby przeskok między lakierami nie był tak widoczny, na całość nałożyłam top coat 10 in 1 Miracle Nails z Essence.
Jak się czujesz z takimi paznokciami?
OdpowiedzUsuńNie czuję się :p
OdpowiedzUsuńMalowałam tydzień temu i szybko zmyłam - gdyby wyszło bardziej równo pewnie bym je na dłużej zostawiła. Nie wiem, czy nie bardziej mi się podobały z wymazanym lakierem i z widocznym gołym paznokciem.
Kuszą mnie takie eksperymenty, ale ja chyba jestem człowiek jednolitego koloru na paznokciach :D U kogoś pięknie, u mnie niekoniecznie :D
OdpowiedzUsuńCiężko jest "od ręki" wykonać moon manicure, ale Tobie wyszło całkiem ładnie :) Sama też lepiej nie potrafię ;) Pozdrawiam serdecznie La Monica!
OdpowiedzUsuń