Jest to odpowiednik lakieru w dużej buteleczce z serii Colour Show - Sunflower.
Typowo żółty, bezdrobinkowy lakier. Po nałożeniu top coata Essence "10 in 1" stal się troszkę ciemniejszy i taki chyba bardziej mi się podoba (nie ma na zdjęciu).
Co do jakości to mam mieszane uczucia. Ogólnie jestem miłośniczką lakierów Eveline, co widać zresztą po liczbie lakierów, które mam z tej firmy ;) Ten jest bardziej gęsty, trudno mi się nim malowało. Zapewne utrudniał to dodatkowo pędzelek, który jest krótszy i szerszy niż w większej wersji.
Dosyć "grubo" wygląda na paznokciach, choć może to wynikać z tego, że nałożyłam za grubo (?). Musiałabym chyba rozpracować metodę malowania tym lakierem, bo słyszałam pozytywne opinie na jego temat.
Typowo żółty, bezdrobinkowy lakier. Po nałożeniu top coata Essence "10 in 1" stal się troszkę ciemniejszy i taki chyba bardziej mi się podoba (nie ma na zdjęciu).
Co do jakości to mam mieszane uczucia. Ogólnie jestem miłośniczką lakierów Eveline, co widać zresztą po liczbie lakierów, które mam z tej firmy ;) Ten jest bardziej gęsty, trudno mi się nim malowało. Zapewne utrudniał to dodatkowo pędzelek, który jest krótszy i szerszy niż w większej wersji.
Dosyć "grubo" wygląda na paznokciach, choć może to wynikać z tego, że nałożyłam za grubo (?). Musiałabym chyba rozpracować metodę malowania tym lakierem, bo słyszałam pozytywne opinie na jego temat.
Fajny "kurczaczkowy" kolor :)
OdpowiedzUsuń