No i stało się ... Nie sądziłam, że nastąpi to tak szybko, bo przecież co dopiero szukałam nowego, większego pudełka na moje lakiery. To jest sporo większe od poprzedniego i dzięki temu mogłam włożyć również odżywki, topcoaty a nawet zestaw do stempelkowania Essence.

Na przykrywce przylepiłam pachnącą saszetkę i działa :D Po otworzeniu pudełka nie uderza mnie "zapach" lakierów.

Ciekawe, kiedy kolejna przeprowadzka. Jak obstawiacie? ;)

9 komentarzy:

  1. Ach dzięki :p

    Ciebie i tak nie przebiję :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też przepowiadam przeprowadzkę w krótkim czasie :) Ta saszetka działa ? Bo ja też jak otworzę swoje pudełko, to siła rażenia jest mocna :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Faaajnie wygladaja:)
    Kiedy kolejna przeprowadzka?mysle,ze to zalezy od Ciebie i Twoich chciejstw;) bo sama po sobie widze,ze jestem monotematyczna pod katem kolorow-ale.....szukam za to n-tego odcienia i...po prostu dobija do kolekcji;)
    Niebawem pokaze nowe nabytki:D
    Pozdrawiam i gratuluje nowego domku:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Migdall: tak, działa :) Duża saszetka świetnie sobie radzi, nawet buteleczki lekko pachną magnoliami. Polecam ten sposób bo jest skuteczny :)

    Hex: wiem, że mam nieporównywalnie mniej niż CONIEKTÓRE maniaczki lakierowe ale i tak mój rozum mówi, że mam za dużo. Kiedyś lakiery miesciły mi się w pudełeczku po chusteczkach Olay, ale miałam wtedy chyba 5-6 sztuk :)

    Całe szczęście, że nie mogę sobie pozwolić na OPI, ChG i inne rozchwytywane marki, bo bym przepadła. Ale ... gdy znajde prace, to zapewne w końcu kupię COŚ :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też obstawiam, że kolejna przeprowadzka niedługo nastąpi.

    A ja kurczę trzymam lakiery w biurku w szufladzie i tak się walają po nim Chyba też muszę jakieś porządniejsze pudełko skombinować ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kami jak patrze na swoje zasoby kosmetykow to moj rozsadek mowi stanowcze NIE na nowe nabytki ale....w praktyce wychodzi to roznie....
    Staram sie planowac zakupy ale i tak lista chciejstw jest stanowczo za dluga i zastanawiam sie kiedy ja to wszystko zuzyje.

    Kiedys moj zasob kosmetykow to byla toaletka a teraz...zamienilam ja na szafki i tzw.slupek.

    Trzymam kciuki za prace:*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ogromna kolekcja! :) Fajny pomysł z tą saszetką :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Następna przeprowadzka już niedługo :) Miło poznać kogoś kto ma ten sam problem, czyli nie wie gdzie ulokować swoje zdobycze lakierowe :)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!