Muszę przyznać, że postarali się z tymi lakierami :) Przynajmniej jeśli chodzi o kolory a jak z jakością - to się dopiero okaże ;)
W serii Extreme Nails znalazło się wiele oryginalnych, unikatowych wręcz kolorów, jest więc w czym wybierać: fiolety (bez drobinek jak i połyskujące), zielenie (nad jedną dumałam: stonowana zieleń z kropelką szarości - takie przynajmniej odniosłam wrażenie w sklepie), niebieski z brokatem, szarości czy czerwienie.
Zwolenniczki subtelnych, jasnych lakierów też znajdą coś dla siebie: może to być m.in.biel, opalizująca biel, szaro-beż czy delikatny róż z brokatem.
Ja skusiłam się na 3 lakiery: nr 74 (kojarzy mi się z Purple Heart Gosh'a - przynajmniej w butelce, choć ten z Wibo jest bardziej purpurowy, a z Gosha - szary), nr 75 (stalowy) i nr 178 (jasno buraczkowa różo-czerwień ;) z brokatem).
Na zdjęciach nr
75 wyszedł jaśniej - w rzeczywistości to ciemne srebro, stal (ale nie bardzo ciemna).