20.7.17
Dove - pianki pod prysznic Pampering Pistachio, Revitalising Pear, Deeply Nourishing || Delikatna, puszysta pielęgnacja pod prysznicem
Od kilku lat w moich przepastnych "zasobach" kosmetycznych królują produkty do mycia ciała, wolę nawet nie liczyć ile ich mam. W zasadzie to nic dziwnego, skoro jest to najszybciej zużywany przeze mnie kosmetyk a i mąż lubi mi czasem coś podebrać. W ostatnim czasie najczęściej wybieram lekkie i niezwykle przyjemne w stosowaniu pianki pod prysznic marki Dove w trzech apetycznych zapachach - pistacja z magnolią (Pampering Pistachio), gruszka z aloesem (Revitalising Pear) i klasycznym (Deeply Nourishing). Pianki pojawiły się w marcu na półkach drogerii Rossmann i ich cena regularna to 19,90 zł. Warto, aby znalazły się także na półkach łazienkowych :)
Pianka pod prysznic Dove odżywia i nawilża skórę, dzięki innowacyjnej formule, zawierającej unikalne połączenie glutamate (składnika aktywnego stosowanego m.in. w preparatach do mycia twarzy) z technologią NutriumMoisture™. Już podczas mycia kosmetyk nie tylko oczyszcza skórę, ale ponieważ zawiera kwas stearynowy (kluczowy składnik bariery ochronnej skóry), odpowiada za odbudowanie bariery lipidowej skóry, a także zapobiega procesowi wymywania lipidów z rogowej warstwy naskórka. Ponadto kosmetyk nie tylko doskonale oczyszcza, ale także odżywia i nawilża skórę, przywracając jej miękkość oraz gładkość.
Pianki spodobały mi się już od pierwszego wejrzenia. Buteleczki o
pojemności 200 ml (a sprawiają wrażenie mniejszych) są niezwykle urocze
i elegancko prezentują się w łazience, zwracając na siebie uwagę. Ale
tylko tam, bo przez dosyć długi, wystający dozownik (to on spienia
zawartość buteleczki, wyciskając z siebie delikatną piankę) raczej nie
sprawdzą się w trakcie wyjazdów - zapakowanie pianki do kosmetyczki może
okazać się problematyczne. To, jak dla mnie, jedyna wada pianek, a atuty
zdecydowanie przeważają.
Pianka, która wydobywa się po naciśnięciu dozownika jest delikatna, nie bardzo zbita i sztywna, ale też nie spływa z dłoni. W trakcie rozsmarowywania po skórze konsystencja zmienia się na bardziej kremową.
Nie aż tak, jak żele Dove (moi ulubieńcy), ale nie da się jej odmówić
pielęgnacyjnych właściwości rozpieszczających skórę podczas mycia.
Często wspominam, że w lecie najchętniej sięgam po naturalne mydła w
kostce, bo dają mi lepsze odczucie świeżości i czystości niż żele. W tym
roku jest podobnie, z jednym wyjątkiem. Po opalaniu czy długim
przebywaniu na słońcu np. na działce odkładam mydło na rzecz właśnie
pianek. Są niezwykle delikatne dla skóry i co ważne szczególnie po ekspozycji na słońce nie wysuszają jej.
Wręcz przeciwnie - przynoszą jej odczuwalną ulgę, nie powodując
swędzenia ani uczucia nieprzyjemnie ściągniętej skóry. Mimo delikatności wspaniale odświeżają i dokładnie oczyszczają skórę z potu, resztek kosmetyku do opalania, piasku i innych zabrudzeń.
Odkąd zobaczyłam te pianki największą ochotę miałam na wersję gruszkową (uwielbiam ten aromat w kosmetykach), a tymczasem faworytką została ... pistacja :D Taka przewrotność. Wersji klasycznej również niczego nie brakuje i także przypadła mi do gustu. Wszystkie zapachy są delikatne,
nie przytłaczają słodyczą i mocą. We wszystkich wyczuwalny jest także
kremowy aromat i to właśnie on wprowadza łagodność do zapachu pianek.
Ciekawi mnie, czy marka ma w planach wprowadzenie kolejnych zapachów. Waniliową pianką bym nie pogardziła :D
Jestem fanką mydeł Dove, które pachną najśliczniej ze wszystkich mydeł. Chętnie kupiłabym piankę gruszkowo aloesową. :)
OdpowiedzUsuńhttps://pokazswepiekno.blogspot.com/
Z drogeryjnych psują mi jedynie właśnie Dove, ale i tak wolę naturalne :)
Usuńmam te pianki, moim faworytem jest gruszka :D
OdpowiedzUsuńMoim pewnikiem była właśnie gruszka, ale pistacja okazała się dla mnie ciekawsza.
UsuńLubię klasyczne żele Dove, więc i pianki chętnie poznałabym bliżej :)
OdpowiedzUsuńUważam, że naprawdę warto, choćby jako coś "innego".
Usuńpierwszy raz je widze :D
OdpowiedzUsuńOoo, a są już od marca :) Pierwszy raz je zobaczyłam przy okazji promocji w Rossmannie na żele pod prysznic.
UsuńKorcą mnie, kupię kiedy dorwę :P
OdpowiedzUsuńW Rossmannie nie powinnaś mieć z tym problemu :)
UsuńJa także pierwszy raz je widzę, muszę rozejrzeć się w drogerii ;-)
OdpowiedzUsuńKuknij do Rossmanna :)
Usuńuwielbiam te pianki, szczególnie pistacjowy wariant
OdpowiedzUsuńMi też pistacja najbardziej przypadła do gustu, zupełnie nieoczekiwanie.
UsuńA ja wiedziałam, że tak będzie bo miałam już balsam i kremowy żel Dove o tym zapachu
UsuńŚwietne są te pianki. :)
OdpowiedzUsuńBardzo udana nowość :) Czekam na więcej zapachów.
UsuńUwielbiam wszelkiego rodzaju pianki :P
OdpowiedzUsuńPodobnie jak ja, jednak miałam długą przerwę w używaniu pianek.
UsuńChętnie bym je wypróbowała :) A co do mężów - mój podbiera chyba wszystko co mu wpadnie w ręce, taka zaraza :P No, kosmetyki kolorowe omija :D
OdpowiedzUsuńEh ci mężowie :D Mój najczęściej podbiera mi płyny i olejki do kąpieli, no i peelingi do twarzy i ciała.
UsuńChyba dzisiaj kupię je z różnych firm i niebawem zrobię porównanie. :)
OdpowiedzUsuńwww.anialwowska.blogspot.com
Lata temu (ponad 10) miałam pianki z Fruttini. Ciekawe, czy jeszcze gdzieś są.
Usuńzaciekawiłaś mnie tymi piankami :)
OdpowiedzUsuń_____________
PorcelainDesire ♥
Warto je wypróbować, taka fajna odmiana od żeli
UsuńFajne są, ale maksymalnie niewydajne ;)
OdpowiedzUsuńZachęcają, że pianka starczy na 130 aplikacji :D Ale tez mi się wydaje, że nie będzie aż tak dobrze
Usuńdawno nie miałam nic z Dove ani nic w piance... chyba czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńŻele Dove to moje ulubione <3 Zdecydowanie polecam.
UsuńBardzo lubię produkty do mycia z Dove, jednak pianek jeszcze nie miałam :( Żele uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńOj to koniecznie musisz nadrobić! Skoro żele lubisz, to pianki też polubisz :)
UsuńAle świetne. Nie znałam ich. Ogromny plus za pompke. Uwielbiam kosmetyki z pompką. Są bardzo praktyczne
OdpowiedzUsuńTak, tylko te akurat niezbyt nadają się do wzięcia na wyjazd
UsuńJestem ciekawa czy u mnie sie kiedys pojawia, bo chetnie bym kupila
OdpowiedzUsuńA dlaczego miałoby ich nie być?
UsuńMam w planach kupić tym bardziej że kocham pianki :)
OdpowiedzUsuńTo świetnie, nie zawiedziesz się :)
UsuńBardzo jestem ciekawa ich zapachów, kuszą mnie od pojawienia się na rynku :D
OdpowiedzUsuńOd lat nie miałam nic z Dove, ale te zapachy zapowiadają się tak apetycznie, że może się skuszę. Zwłaszcza wariant pistacjowy mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńmam duża sympatię do tej marki, ich produkty zawsze wydają mi się bardzo delikatne.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie coś w tym jest :)
UsuńMuszę się skusić na te pianki, bo lubię Dove :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :) Nie rozczarujesz się tym bardziej, że lubisz tę markę.
UsuńUwielbiam Dove żele pod prysznic, więc na pewno wypróbuję pianki. Tylko ta cena jest zabójcza! :O zapachy wyglądają na świetne! Jestem ciekawa pistacjowego i gruszkowego. Tego zwykłego jestem pewna, że jest cudowny! <3
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdziły, zaciekawiły mnie i może sie skuszę :)
OdpowiedzUsuńIt's actually very complex in this busy life to listen news on Television, thus I simply use internet for that reason, and take the hottest information. hotmail email sign in
OdpowiedzUsuń