Chyba nikt nie ma wątpliwości, że tegoroczny sezon na opalanie skończył się bezpowrotnie. Czasy, kiedy mogłam leżeć na słońcu cały dzień również dawno się skończyły i od kilku lat opalam się tyle, co mnie samo "złapie". Czasem na działce wystawię nogi na takie konkretne i celowe opalanie, ale tak to brak mi cierpliwości. Zawsze jednak pamiętam o ochronie skóry, bo nawet bez wylegiwania się słońce potrafi porządnie ją przypalić zwłaszcza na ramionach.
W ostatnim czasie w słoneczne, działkowo-basenowe dni mi i rodzinie towarzyszył krem z filtrem 30 marki GlySkinCare, który jak dla mnie ma jedną zasadniczą zaletę - pojemność. Jak wspomniałam, nie opalam się często, więc pojemność 125ml okazała się w zupełności wystarczająca, a i mąż i syn z niego korzystali. Dzięki temu pierwszy raz od kilkunastu lat zdążyłam zużyć prawie całą tubkę.
Super Sunblock SPF 30 – krem ochronny do twarzy. Kombinacja składników aktywnych zapewnia ochronę przed promieniowaniem UVA i UVB. Może być stosowany codziennie przez cały rok.
Rodzaj cery: Wszystkie rodzaje cery. Nie stosować u dzieci poniżej 1 roku życia.
Korzyści:
- Zapewnia ochronę UVA i UVB.
- Bardzo dobrze się wchłania nie pozostawiając na skórze białego filmu.
- Sprawdza się jako krem ochronny pod makijaż, utrzymując go na twarzy przez cały dzień.
- Zapewnia ochronę przeciwsłoneczną przez cały rok.
- Stosowany jako krem na dzień chroni przed miejskim słońcem i zanieczyszczeniami.
SKŁAD: Aqua, Octocrylene, Ethylhexyl Methoxycinnamate,
Benzophenone-3, Ethylhexyl Salicylate, Cetearyl Alcohol, Diisopropyl Adipate,
Butyl Methoxydibenzoylmethane, Glycerin, Cyclopentasiloxane, Ceteth 10
Phosphate, Dicetyl Phosphate, Glyceryl Stearate, Peg-100 Stearate, Dimethicone,
Phenoxyethanol, Methylisothiazolinone, Caprylyl Glycol, Ethylhexylglycerin,
Xanthan Gym, Carbomer, Triethanolamine.
Pojemność: 50ml / 125ml || cena: 30zł / 45zł || dostępność: Diagnosis.pl
Do kremu nie mam absolutnie żadnych zastrzeżeń *. Świetnie się wchłania, nie zostawia klejącej ani tłustej warstwy. Wręcz przeciwnie. Skóra jest aksamitnie gładka i krem nie ścieka pod wpływem słońca. Mój mąż nie przepada za używaniem kosmetyków z filtrem, bo obawia się, że się nie opali. W zasadzie oby mu to nie zaszkodziło, bo ma ciemniejszą karnację, no ale ;) Stale wierzy w mit, choć za każdym razem mu tłumaczę, że to nie do końca tak działa. Skóra się opali, co prawda delikatniej, ale nie będzie czerwona i spieczona. Gdy widzi rezultat przyznaje mi rację, a i tak potem znowu gada swoje ;) Za to syn nie prostuje przed ochroną, sam się jej wręcz domaga, co mnie bardzo cieszy. Nie zauważyłam, aby ten krem mu w czymś przeszkadzał.
Krem GlySkinCare można bez obaw używać przez cały rok do ochrony skóry twarzy bo szybko się wchłania i nie bieli.
w składzie zaznaczyłam filtry: na zielono - bezpieczne, na pomarańczowo - przenikające (istotne głównie dla kobiet w ciąży, karmiących i dzieci) a na czerwono - niestabilne.
Przyznacie, że szału nie ma. Jednak fakt faktem, że skóra nie uległa poparzeniu mimo całodziennego przebywania na słońcu, opaliła się delikatnie.
Mój chłopak też nie przepada za kremami z filtrem ale jak raz w roku przypali sobie łysinę to później sam się pyta o filtry
OdpowiedzUsuńMarkę GlySkinCare bardzo lubię, ale nie miałam okazji testować tego kremu :)
OdpowiedzUsuńJa też nie lubię dużych pojemności w przypadku niektórych kosmetyków. Lepiej mniej, żeby wszystko do końca zużyć. :)
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym filtrem jest Vchy Ideal Soleil :)
OdpowiedzUsuńNie znam niestety tej marki, a tym bardziej tego produktu, ale zaufam Tobie i Twojemu synkowi i jak będę planować jakiś wypad w cieplejsze kraje (daj mi Boże) to sobie go zakupię :)
OdpowiedzUsuń