Otrzymane na spotkaniu blogerek w Krakowie mydło brzoskwiniowe-mango z Pszczelej Dolinki przypomniało mi, że nie napisałam Wam jeszcze o tym mydełku, a przecież używam teraz 1/3 kostki, którą mam ze zbiorczego zamówienia pracowego. Kawałek ten już mi mi się kończy, więc wizja całej kostki na zbliżającą się wiosnę i lato niezmiernie mnie cieszy. Jak wiecie, kocham naturalne ręcznie robione mydła, a te robione przez panią Joannę są moimi ulubionymi. Jeśli Pszczla Dolinka nie jest wam znana, koniecznie przeczytajcie wpis: Dlaczego warto kupować w Pszczelej Dolince?
Pszczela Dolinka - mydło Brzoskwiniowe Mango
Mydełko na bazie oleju kokosowego i palmowego, z przetartym kawałkiem mango, nadającym mu żółty kolor. Wpołączeniu z olejkami z pestek brzoskwiń i pestek arbuza mydełko uzyskuje silne właściwości nawilżająco - rewitalizującą. Mydełko ma delikatny zapach słodkiej brzoskwini. W mydełku pojawiają się drobinki przetartego mango, poza tym nie zawiera żadnych większych dodatków dekoracyjnych.
Działanie składników:
- silnie nawilżające,
- antybakteryjne i przeciwgrzybiczne,
- odżywiają i regenerują naskórek,
- uzupełniają barierę lipidową,
- likwidują szorstkość skóry, zmiękczają skórę,
- antyoksydacyjne.
Składniki użyte do produkcji mydła: olej palmowy, olej kokosowy, woda, wodorotlenek sodu, cukier, kwas hialuronowy.
Skład produktu: palmitynian sodu, laurynian sodu, oleinian sodu, mirystynian sodu, gliceryna, olej z pestek brzoskwiń, olej z pestek arbuza, przecier z surowego mango, olejek brzoskwiniowy.
Waga ok. 110 g
Cena: 15 zł
Ubóstwiam ten nieidealnie symetryczny kształt :D Takie odlewane mydło zdecydowanie bardziej trafia w mój gust, niż te cięte z bloku, poza tym wygodniej mi się go używa. Wielkość jest odpowiednia, mydło dobrze leży w dłoni, jednak polubiłam się z cięciem mydeł na pół (pszczelodolinkowe z łatwością można przekroić nożem, nie kruszą się, ani nie pękają, bo są odpowiednio tłuste).
Soczysty, owocowy i orzeźwiający zapach jest dla mnie teraz zapowiedzią słonecznych dni :D Nie ma w nim sztuczności, czy przesadnej słodyczy znanej z kosmetyków o zapachu a'la brzoskwinia czy mango. Zapach nie ulatuje z kostki w trakcie używania i towarzyszy nam do końca. Może niektórzy z was pomyślą: i co w tym takiego nadzwyczajnego? Otóz jest. Mam kilak amerykańskich mydeł, które niestety już po pierwszych użyciach tracą zapach (np. migdałowy South of France) i pachną po prostu mydlano-kremowo. Ładnie, ale jednak nie tego oczekuję.
Mydło dobrze się spienia i dokładnie oczyszcza skórę - wacik po przetarciu skory tonikiem jest idealnie czysty w przeciwieństwie do stanu po umyciu niektórymi żelami.
Po pierwszych dwóch czy trzech użyciach skóra po myciu była lekko ściągnięta i musiałam w miarę szybko użyć kremu, ale później było znacznie lepiej. Po wersji bananowo-kokosowej czy wiśniowej nie czułam takiego dyskomfortu, może któryś z użytych składników początkowo nie lubi się z moją skórą.
O Pszczelej Dolince już sporo pisałam, wszystkie wpisy znajdziecie pod etykietą Pszczela Dolinka.
Po pierwszych dwóch czy trzech użyciach skóra po myciu była lekko ściągnięta i musiałam w miarę szybko użyć kremu, ale później było znacznie lepiej. Po wersji bananowo-kokosowej czy wiśniowej nie czułam takiego dyskomfortu, może któryś z użytych składników początkowo nie lubi się z moją skórą.
O Pszczelej Dolince już sporo pisałam, wszystkie wpisy znajdziecie pod etykietą Pszczela Dolinka.
Ja jeszcze nie miałam ich mydełek :)
OdpowiedzUsuńMusisz nadrobić!!
UsuńRęcznie robione mydełka górą !
OdpowiedzUsuńTAK!! <3
UsuńMi mi się jaśminowe podoba :D
OdpowiedzUsuńnie lubie takich mydeł w kostkach :<
OdpowiedzUsuńJa też długo nie lubiłam, ale naturalne mydła są cudowne dla skóry. W lecie myję nimi całe ciało
UsuńSuper takie mydełka, ładny żółcioch :)
OdpowiedzUsuńŻółty dzięki przecierowi z mango :)
UsuńChętnie się zapoznam bliżej z ofertą, bo uwielbiam takie mydła! :-) Zaopatruję się głównie w Sztuce Mydła, ale jestem otwarta na wszelkie nowości. W twoim mydełku spodobał mi się kształt! :-)
OdpowiedzUsuńCo masz na paznokciach, Kochana? Cudny kolor ♥
UsuńMydła są cudowne! Koniecznie musisz poznać np. banan-kokos <3
UsuńA lakier to hybryda Silcare Color It nr 361 - kolor piękny ale nakładanie to koszmar
Banan-kokos brzmi baaardzo kusząco! :-)
UsuńA pazurki prześliczne ♥♥♥
Tej wersji nie znam, ale kuusi <3
OdpowiedzUsuńNa lato idealny ♥
UsuńLubię takie zapachy :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńuwielbiam zapach mango ,połączony z niemal każdym innym a brzoskwinią to już wgl <3
OdpowiedzUsuńSmakowicie soczysty duet ♥
UsuńKocham te mydła, zamowilam całą serię 😄 tego z Mango jeszcze nie miałam ale na pewno to nadrobię. Jak na razie Tomaszem zachwycona miodowo wrzosowym
OdpowiedzUsuńTo jestem zachwycona miało być a nie Tomaszem 😀
UsuńTo jestem zachwycona miało być a nie Tomaszem 😀
UsuńPotwierdzam, mydełka są super, zapachy adekwatne do nazwy, zapraszam do mnnie http://www.biutiqa.pl/
OdpowiedzUsuń